Mój syn został wielkim fanem "Gwiezdnych Wojen". Tak wielkim, że na swoje szóste urodziny zażyczył sobie tort z konkretną sceną z piątej części gwiezdnowojennej sagi.
Mam nadzieję, że dekoracja jest na tyle czytelna, że domyślacie się, o którą scenę chodzi i nie ma domysłów "co autor chciał przez to powiedzieć":)
Yoda, Luke i R2D2 w zbliżeniach:)
Środek tortu to czekoladowy biszkopt przełożony bitą śmietaną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny:)