Antonina obchodziła swoje pierwsze urodziny.
A ja skorzystałam z książki Debbie Brown i efekt widać na zdjęciach:) Jak na tort, który przebył 180 km wygląda rewelacyjnie, prawda?:)))
Na prośbę taty Antosi i mojego męża za domkiem znalazł się kret:)
Środek to dwa różne ciasta i dwie różne masy - czekoladowe przełożone masą milky way i jasny biszkopt przełożony masą chałwową.
Wyglada niesamowicie! A krecik obłędny!
OdpowiedzUsuńKsiążkę posiadam i polecam wszystkim na poprawę nastroju :)*