niedziela, 30 września 2012

rainbow dash dla Matyldy


Z tym tortem, a właściwie tortami miałam trochę przygód. Najpierw ustaliłam wszystko z mamą Matyldy, potem okazało się, że zamienił się dzień imprezy urodzinowej, a ja owszem, zapisałam go, ale w głowie miałam ten pierwotny termin. I teraz wyobraźcie sobie zdziwienie rodziców Matyldy i samej jubilatki, gdy pojawiłam się z tortem, a tu imprezy akurat nie ma:) Moja pamięć zadziałała i wtedy błyskawicznie przypomniałam sobie nasze zmiany, i że wszystko zapisywałam. Tak czy inaczej Matylda miała o jeden tort więcej i, przede wszystkim, wcześniej niż potrzebowała.


Środek obu tortów, to ciasto marchewkowe przełożone masą milky way.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny:)