Zdarza się Wam, że po przygotowaniu tortu/potrawy/czegokolwiek przychodzi czas na zdjęcie, a tu bateria w aparacie padła, czasu na ładowanie brak?
Mi się tak zdarzyło przy tym torcie. Najpierw wnerw , bo nie zrobię zdjęcia, a potem kilka głębokich oddechów i pojawia się myśl - co byśmy zrobili bez dzisiejszej techniki:-)
Zdjęcie zrobione tabletem galaxy tabem , nie wyszło źle, prawda?:-)
Środek to czekoladowe ciasto przełożone masą z bitej śmietany i mascarpone i wiśniami.
P.S. Ten wpis też zamieszczam za pomocą samsunga, więc mam nadzieję, że się uda:-)
Piękny :-)
OdpowiedzUsuńskromny, delikatny, po prostu piękny torcik. Przygody bateryjne z aparatem i u mnie się zdarzają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie rozpuszcza Ci się masa cukrowa od masy ze śmietaną? Izolujesz czymś?
OdpowiedzUsuńJa izoluje kremem maslanym. Robie krem maslany i kazdy blat okrazam kremem maslanym, a potem uzupelniam kremem wlasciwym. Dzieki temu krem ze srodka nie wyplynie i nie zniszczy cukrowej dekoracji. Na kniec cale ciasto smaruje kremem maslanym, zeby masa cukrowa miala sie do czego przykleic.
UsuńPiękny jak wszystkie. Może kiedyś odważę się podjąć wyzwanie stworzenia pięknego tortu, tymczasem pozostaje mi podziwiać Twoje dzieła.
OdpowiedzUsuń