czwartek, 10 marca 2011
świnki dla P.
Dziś mało oryginalnie.
Dlaczego mało? Ano dlatego, że chyba nie ma osoby, która nie widziałby już takich świnek.
Ale czego nie robi się na specjalne życzenie jubilata, prawda?;)
A poza tym lepienie świnek było bardzo przyjemne:)
Środek to pistacjowe ciasto przełożone masą maślaną. Wierzch, czyli błotko, to rozpuszczona z dodatkiem śmietanki gorzka czekolada i ziemia, czyli starta gorzka czekolada.
Ciasto pistacjowe robiłam wg przepisu dorotus - bardzo ciekawe i niezwykle smaczne:)
Masa maślana wg mojej mamy:)
Kostkę masła i kostkę margaryny utrzeć gałką w makutrze na gładką masę. Dodać sok z połowy cytryny lub trochę kwasku cytrynowego rozpuszczonego w minimalnej ilości wody - utrzeć.
3 jajka ubić na parze ze szklanką cukru. Jak masa będzie puszysta i dość ciepła, ostudzić nie przerywając ubijania.
Masę jajeczną wlewać bardzo powoli do masy maślanej i ucierać gałką.
Gotową masą przełożyć ostudzone i nasączone ciasto.
Od razu zaznaczę, że jest to masa, która nie lubi miksera, zrobiona z jego pomocą nie jest tak smaczna jak ukręcona ręcznie:) ale jest to jedna z ulubionych mas mojego P. i moja:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ale nie ma też osoby, której by się te świnki nie podobały :) Cudnie Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńnieustannie urzekające! ten widok to sama radość dla moich oczu :)
OdpowiedzUsuńdla podniebienia z pewnością też by była :)
flusso, prawda?:)
OdpowiedzUsuńmyniolinka - była, była:)
urocze świnki:-)
OdpowiedzUsuńmoże mało oryginalne (zależy kto ile widział :) za to śliczne i apetyczne :)
OdpowiedzUsuńUrocze te swinki całe ciasto sprawia wrażenie pysznego. Ja mam pytanko takie troche inne, przeglądałam o torach i czesto używasz ciasta makowego czy mogłabyś podać na niego przepis i na lukier plastyczny byłabym bardzo wdzieczna Edyta
OdpowiedzUsuńasieja, kawa - dziękuję:) bardzo mi miło:)
OdpowiedzUsuńEdyta - mówisz i masz:) no prawie, przepisu na lukier poszukaj w necie, ja korzystam w większości z gotowych lub prawie gotowych, bo barwię biały lukier na kolor, który akurat potrzebuję
Ależ te świnki są przesłodkie :-)
OdpowiedzUsuńŁasuch, w rzeczy samej:)
OdpowiedzUsuń