wtorek, 15 marca 2011
jacuzzi dla Macieja
Trzy piękności w wodzie:) Który z panów nie chciałby takiego tortu?
Środek to czekoladowe ciasto przełożone masą chałwową i wiśniami.
Ciasto czekoladowe:
Do garnka włożyć i raz zagotować:
- kostkę masła/margaryny
- 4 łyżki kakao
- 4 łyżki mleka
- szklankę cukru
Ostudzić, dodać:
- 4 żółtka
- cukier waniliowy
- 2 łyżki proszku do pieczenia
- 1 1/2 szkl. mąki pszennej
Wymieszać i dodać pianę ubitą z 4 białek - wymieszać.
Przelać do natłuszczonej i wysypanej bułką tartą (lub kaszą manną) foremki .
Piec ok. 40 min. w 200 stopniach C.
Masa chałwowa:
250 g masła/margaryny
250 - 300 g chałwy
Ubić mikserem na gładką i puszystą masę. Przełożyć wystudzone i nasączone ciasto.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ach jakież urocze są te trzy Gracje :)))
OdpowiedzUsuńGratuluje i zazdroszcze umiejetnosci tak trudnej dla mnie jaka jest dekoracja tortow.Maja38.
OdpowiedzUsuńkawa - prawda?:)
OdpowiedzUsuńMaja38 - dziękuję:)
brakuje mi zdjęć "wnętrz" tych tortów
OdpowiedzUsuńniestety, nie zawsze mogę zrobić zdjęcie jak tort wygląda w środku
OdpowiedzUsuńa mnie zawsze zachwyca wasz lukier plastyczny... jest tak równiutko położony, bez tych paskudnych falban na dole tortu... jak Wy to robicie? mi jakoś nigdy nie wychodzi ;-(
OdpowiedzUsuńAguri, nie wiem jak to wytłumaczyć - po nałożeniu lukru na ciasto wyrównuję lukier i układam rękami, żeby fałd nie było, a potem wygładzam packą cukierniczą
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję za odpowiedź:-)) optuję przy tym za jakimś fantastycznym postem z procesów dekoracyjnych;-P bo w teorii nic trudnego, a w praktyce... wcale nie jest tak łatwo:-( i nigdy nie jest tak pięknie jak u was...
OdpowiedzUsuńW przepisie są dwie łyżki proszku do pieczenia. Na pewno nie łyżeczki?
OdpowiedzUsuńManatka, tak, są 2 łyżki, też na początku byłam zdziwiona ilością, ale w oryginale tak jest i tak robię, daję 2 płaskie łyżki
OdpowiedzUsuńDziękuję za błyskawiczną odpowiedź :) Przetestuję ciasto w weekend. Oczywiście nie będzie to tak piękny i apetyczny (w podwójnym znaczeniu) tort, ale jestem pewna, że i tak będzie pyszne. Ta masa chałwowa mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś wersja dla pań z facetami w jacuzzi ;-)
OdpowiedzUsuńŁasuch, może:) bardzo ciekawa jestem jak by wyglądał:)
OdpowiedzUsuńCiasto to przepis na "murzynka Gabrysi" z Kwiatu kalafiora Musierowicz - pyszne, ale lepsze z masłem i łyżką oleju (w latach 70-tych margaryna była bardziej osiągalna) :) U nas mistrzostwo w jego robieniu na różne sposoby (od tortu do muffinek) osiągnęła moja córka.
OdpowiedzUsuńnadzienie przetestuję ;) wygląda smakowicie
Anonimowy, zgadza się:) uważam, że to najlepsze czekoladowe ciasto jakie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńAnonimowy, zgadza się:) uważam, że to najlepsze ciasto czekoladowe:)))
OdpowiedzUsuń